W ramach spotkań z okazji jubileuszu XX-lecia Wspólnoty dla Powołań w dniu 21 sierpnia w parafii sw. Teresy w Siedlcach, zgromadzili się uczestnicy WdP z Siedlec. Najpierw ksiądz Jarosław Mitrzak odprawił Mszę św. w intencji całej wspólnoty, a potem odbyło się spotkanie w parafialnym domu św. Eugeniusza.
Ks. Jarosław opowiadał o początkach Wspólnoty dla Powołań, o rozwoju wspólnoty i przypomniaj podstawowe kierunki troski o powołania, które nasza wspólnota podejmuje. W codziennej modlitwie „Zdrowaś Maryjo” troszczymy się o powołania kapłańskie, ale też o powołania małżeńskie – o dobre dobre chrześcijańskie rodziny, o powołania do życia poświęconego Bogu w różnych zgromadzeniach i wspólnotach, a także pomagamy sobie nawzajem w odczytaniu powołania i w wierności powołaniu.
„Rozeznanie powołania, jest odczytaniem Bożej woli dotyczącej własnego życia – i jeżeli to się dokonuje, towarzyszy nam wewnętrzny pokój, radość z „odnalezienia siebie”, swojej drogi życiowej i… pozostaje wówczas troska o wierność powołaniu. Jest to możliwe w obcowaniu z Bogiem poprzez słuchanie Jego słowa i życie w łasce płynącej z sakramentów Kościoła” – przypomniał założyciel wspólnoty.
«Zastanów się, co w minionym tygodniu Bóg tobie — konkretnie tobie w Swoim słowie powiedział?” – zapytał ks. Jarosław zebranych. „Nie wspólnocie Kościoła, nam wszystkim, ale konkretnie tobie? — nie sposób pełnić wolę Bożą, nie wiedząc konkretnie co to znaczy, jaka jest ta Boża wola w stosunku do mnie samego… Dlatego członkowie WdP nie tylko modlą się w ww.intencjach, ale też stopniowo podejmują coraz większą troskę o własne powołanie, o rzetelną pracę nad sobą, a w tym procesie ważne miejsce zajmuje rozważanie słowa Bożego i bardzo konkretne odczytywanie Bożej woli, czego uczymy się na rekolekcjach wspólnoty”
Rozważaliśmy na siedleckim spotkaniu o tym, że modląc się codziennie o powołania, zaczynamy sami traktować swoje życie, wypełnianie codziennych zadań jako powołanie, jako misję otrzymaną od Pana żniwa. Gdy po latach do modlących się od młodości o powołania podejdzie w przyszłości syn czy córka, może wnuk i powie, że odczuwa powołanie do kapłaństwa czy do zakonu, to nie będzie to tragedią, ale radością dla rodziny…
Boże powołanie to indywidualna droga szczęścia człowieka, dlatego otwierajmy się z wdzięcznością na tajemnicę swojego powołania i powtarzajmy: » Niech będzie wola Twoja».